Wróciłam do drugiego domu - HURGHADA

Lot był jednym z przyjemniejszych do tej pory tylko dlatego, że miałam więcej miejsca na nogi, a nawet się tego nie spodziewałam. Jestem wysoka (180cm), więc w końcu miałam gdzie rozłożyć kopyta :) Mieliśmy małe 20 minutowe opóźnienie, niestety turbulencje też były. 

Gdy tylko wyszłam z samolotu, przywitał nas żar z nieba, za którym tak tęskniłam dwa miesiące! Już nie potrafie się odnaleźć w Polsce, wszyscy marudzą, pogoda zawsze się psuje, ludzie chodzą smutni po ulicach, po prostu czuje się bardziej przygnębiona... a tutaj? Chyba w końcu żyję. Ten klimat mi służy. Mam więcej ruchu, przestały wypadać mi włosy, czuję się bardziej pewna siebie i mogłabym tak wymieniać wiele czynników, z których składa się mój mały raj. 

Mój chłopak znalazł przepiękne mieszkanie. Duże, przestronne, jasne z dwoma łazienkami i dwoma sypialniami. Z widokiem na basen z palmami, o którym zawsze marzyłam, a i cena nie była taka duża, więc się skusiłyśmy. Kolejny miesiąc w tym cudownym miejscu! Całe dnie spędzamy na basenie z naszymi przyjaciółmi, a wieczorem wychodzimy na miasto...

Drugiego dnia poszłyśmy na plażę,a  później po jakieś zakupy spożywcze i muszę Wam powiedzieć, że wszystko tutaj podrożało! Wszystko! Od jedzenia po wejścia na plażę itp. Jeszcze dwa miesiące temu tak nie było.. ale przynajmniej lot znalazłyśmy za grosze.. 

Teraz muszę już zmykać, więc do zobaczenia! Ciężko znaleźć tu czas na bycie w internecie!
W następnym poście dodam jakieś zdjęcia mieszkania! 
























To chyba byłoby na tyle!
xxx

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz