WYLOT! KATOWICE -> BERGAMO

To już dziś! Dzień 0.
Dodaje szybko ostatniego posta z Polski. Ostatnie chwile przed dwu miesięczną przerwą.
Ostatni tydzień to była istna bieganina, załatwiania było więcej niż ktokolwiek by się spodziewał. Wzdrygam się na samą myśl o wylocie, ale czuję spokój, Kompletny spokój i jestem szczęśliwa.
Teraz zostało mi już tylko pakowanie. Nic więcej.


A jeżeli chodzi o pakowanie to szukam pomocy! Czy ktoś może to zrobić za mnie? Boje się, że czegoś zapomnę, a to będzie dla mnie bardzo ważne i przez całą drogę będę o tym myślała, swoją drogą przypomniała mi się sytuacja jak Kevin został sam w domu, to dopiero była przygoda! W ogóle znacie ten moment, gdy macie wyjeżdżać na dłuższy czas, a w domu gotują tak jakby Cię mieli nigdy nie zobaczyć? Właśnie jem zupę pomidorową, którą tak uwielbiam i pomimo włoskiego jedzenia, które swoją drogą jest przepyszne - naprawdę mi będzie domowej zupki brakowało.


Jutro ( sobota - 11.07.15 ) wzbije się w powietrze o planowanej godzinie 16:45, miejsce mam w środku, ale może jakieś zdjęcia -takie jak sobie wymarzyłam - uda mi się zrobić. Numer lotu to W6 1131, więc możecie mnie śledzić na flight radar, haha.

PS. Chcecie video z wyjazdu? Piszcie na dole :) 



Tak wygląda miejsce docelowe, piękne prawda?


Euro ( nie mylić z Eurogąbkami ) już siedzą w portfelu, słuchawki aż się proszą o odpłynięcie przy mojej ulubionej playliście, chyba mam wszystko. Jeszcze chwila zastanowienia...





Czas ruszać! 
Do usłyszenia, buziaki. Życzcie mi powodzenia!



4 komentarze:

  1. I co, żyjesz?! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zyje zyje! I mam sie calkiem dobrze, oczekuj posta!

      Usuń
  2. Cześć! Naczytałam się bloga jak głupia, żeby ogarnąć o co chodzi u Ciebie w życiu, bo tu tekst o Stanach, tu czytam, że wylot do Mediolanu i złapałam małego zonka :D Ale już wszystko ogarniam! Mediolan.. czy aż taki piękny... sama ocenisz, według mnie to duże miasto, gdzie tej słynnej stolicy mody nie widać w zasadzie - chyba że chodzisz po tych wszystkich drogich sklepach na Duomo typu Prada czy cos. Oglądać też tam za bardzo nie ma co :P Ale baaaaardzo polecam Ci wyjazd do Szwajcarii. Byłam miesiąc i jest to najpiękniejszy kraj na swiecie. Drogi, okrutnie drogi, ale cudownie jest usiąść nad jednym z ich setek jezior i patrzeć na lazurową wodę, zdecydowanie nie potrzebne jest tam żadne morze :) Ja byłam w miejscowości Zug, ale od Mediolanu znajdziesz bliżej inne. Jeśli chodzi o Włochy to w wolnej chwili polecam jeszcze Gardaland, ogromny park rozrywki, który jest połączony z parkiem wodnym, więc można zaliczyć dwie atrakcje, to wszystko całkiem blisko Verony.
    U mnie na blogu zresztą znajdziesz kilka wpisów poświęconych Szwajcarii i Mediolan(owi? :P)
    Trzymam kciuki i życzę powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem w samym mediolanie, tylko 1,5 h drogi od niego. Jestem nad jeziorem como, ktore jest z kazdej strony otoczobe gorami wiec wiem o czym piszesz. To sa praktyki ze szkoly i jestem tutaj na stazu a stanami zajme sie po powrocie czyli we wrzesniu. Do Mediolanu pojedziemy raz chyba na expo, o reszcie bede informowala jak znajde czas na napisanie tutaj czegokolwiek. Buziaki!

      Usuń