Życie zmienia się w dwie sekundy | LIFESTYLE
maja 01, 2016
3
adventure
,
dorosłość
,
egypt
,
lifestyle
,
młodzież pracująca
,
plany
,
praca dla młodzieży
,
praca w Egipcie
,
zmiana planów
Po skończeniu szkoły mam bardzo dużo czasu dla samej siebie. Leżąc w łóżku pół dnia i czytając różne blogi zastanawiałam się nad tym, jak w ciągu czterech, pięciu lat moja osobowość się zmieniła i jestem teraz na takim etapie, w którym mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa. Super wstęp.
Szczęście - Słowo klucz - Jestem szczęśliwa, bo sama mogę decydować o tym, co chcę robić. Skończyłam szkołę i teraz mogę podróżować, chociaż czasem też nie wiem co wybrać i potrzebuję chwili zastanowienia to i tak jestem szczęśliwa, bo przede mną otwarły się całkowicie nowe drzwi. Kiedyś myślałam, że będę szczęśliwa dopiero po czterdziestce, kiedy będę miała stabilność finansową, rodzinę, wspaniały dom i wymarzoną pracę. Trochę się zmieniło. Przez cały czas nie wiedziałam co chcę robić w życiu, który zawód będę wykonywała i gdzie mnie to życie poniesie. Dalej nie wiem. Lubię podróże. Kształcą to, czego w Polsce nie miałabym nawet szansy liznąć. W ciągu ostatnich czterech lat mój światopogląd zmieniał się diametralnie, lecz dopiero w tym roku osiągnęłam spokój mentalny, taki który właśnie daje szczęście i czuje się dobrze w swoim ciele, w tym życiu. Jak? Przestałam wszystko analizować i gdybać bez sensu. Stałam się odważniejszą wersją siebie sprzed kilku lat.
Nieważne co powiedzą inni na Twój temat, co, kogo to obchodzi? Liczy się tu i teraz. Liczysz się Ty i choćby nie wiadomo jak bardzo egoistycznie to brzmi, wszystko jest prawdą, którą musisz zaakceptować, jeśli chcesz znaleźć szczęście.
Nieważne co powiedzą inni na Twój temat, co, kogo to obchodzi? Liczy się tu i teraz. Liczysz się Ty i choćby nie wiadomo jak bardzo egoistycznie to brzmi, wszystko jest prawdą, którą musisz zaakceptować, jeśli chcesz znaleźć szczęście.
"Szukaj tego, co kochasz. Tak, żeby powiedzieć „O kurwa, to jest to.” I zrób to zanim umrzesz. Masz żyć życiem, które jest przeznaczone dla ciebie, a nie takim, które ktoś ci zaplanował." - Pokolenie Ikea.
Nikt za Ciebie życia nie przeżyje i jeśli nie czujesz, że jesteś na odpowiednim miejscu to gdzie tak naprawdę zmierzasz? Masz już wyznaczone drogi, wszystko zaplanowane, a jedna sytuacja może zmienić wszystko. Możesz zmienić swój punkt widzenia, możesz zacząć wszystko od nowa. I to wszystko jest okej, gdy wierzysz w to, że dzięki temu odnajdziesz swoje szczęście.
Opowiem Wam teraz dwa przykłady - jeden będzie prosto z moich doświadczeń i to nawet całkiem bliskich, drugi - o moich przemyśleniach.
Na pierwszy ogień idę ja, później moje przemyślenia, z którymi chciałabym się podzielić. Przez cztery lata byłam przekonana, że w Polsce nie chcę zostać, bo słabo z pracą, zarobkami i tak trochę mało praktyczne jest zostanie tutaj, jak dowiedziałam się o szansie wyjazdu do USA przekopałam cały internet w poszukiwaniu informacji na ten temat. Cztery lata nie myślałam o niczym innym, miałam klapki na oczach i wcale nie uważam tego za jakiś błąd życiowy, bo każdy ma inne priorytety. Ale nie bójcie się, USA jest moim wielkim marzeniem, które NA PEWNO spełnię, ale trochę później. Po siedmiu dniach w Egipcie doznałam olśnienia. Nie tylko takiego, który ma decydować o mojej przyszłości, ale było to także olśnienie, które te klapki z oczu mi zdjęło. I to nie jest wcale nic złego. Zaczęłam myśleć innymi kategoriami, pojawiły się inne opcje do rozważenia. Poznałam inne życie, które jest dla mnie mega inspiracją. Ktoś może powiedzieć, że oszalałam, ale stało się coś niespodziewanego o czym mówić tutaj raczej nie chcę, ale właśnie dzięki temu czemuś moja świadomość się powiększyła. Teraz jestem na etapie zawieszenia aplikacji do USA na parę miesięcy. Chciałabym, żeby wszystko się udało, ale do wszystkiego podchodzę z dystansem. Będzie to co ma być. Wierzycie w przeznaczenie, które jest nam z góry przypisane? Ja chyba tak i jeśli coś pójdzie nie po mojej myśli, przyjmę to na klatę i znajdę inne rozwiązanie. Zawsze warto szukać innych dróg, jeśli jedną już przysypią kamienie. Najgorszą rzeczą byłoby całkowite wycofanie.
Jak to ktoś powiedział - lepiej żałować że się coś zrobiło, niż żałować, że się w ogóle nie spróbowało. Z Egiptu zawsze, w każdym momencie mogę wrócić i wznowić aplikację do USA, jednakże jak nie spróbuję to nie będę czuła się z tym dobrze. Mam nadzieje, że nadążacie...
Drugą sprawę zawsze poruszam w mojej głowie, gdy mam wsiąść do samolotu. Statystycznie najmniej wypadków jest właśnie w lotnictwie, ale statystyki, statystykami. Jeżeli *tfu tfu* samolot zacznie spadać, a kapitan wypowie słowa: proszę przygotować się do awaryjnego lądowania, nie zdążysz przygotować się na cokolwiek. Twoja głowa będzie wrzeć - nie tylko od zmiany ciśnień, ale od samych myśli. Całe życie przeleci Ci w ciągu minuty. Czego będziesz żałował najbardziej? Tego, że nie spędziłeś odpowiedniej ilości czasu z rodziną? Tego, że mogłeś coś zrobić lepiej, bardziej się postarać? Jest mnóstwo rzeczy, których możemy żałować. Ale właśnie w życiu chodzi o to, by było ich jak najmniej. Ludzie robią głupie rzeczy i jest to nieodwracalne, ale żeby zminimalizować tą ilość to też sztuka, która musimy opanować.
Czy życie w trybie YOLO jest dobre? Sami musimy sobie na to pytanie odpowiedzieć. To, że ktoś jest odważny i bierze to co los daje, nawet jeśli jest to całkowicie nieprzewidywalna decyzja, musi pamiętać by być bardzo uważnym. Na świecie jest dużo naciągaczy i ludzi, którzy życzą nam źle. Trzeba się od nich po prostu najzwyczajniej w świecie odciąć. Da się. Potwierdzam. Teraz czuje się jakbym była całkiem innym człowiekiem w porównaniu do ubiegłych lat mogę stwierdzić, że wcześniej moje myślenie było totalnie ograniczone, a teraz żeby przeskoczyć jakiś temat wystarczy chwila zastanowienia i porozmawiania z innymi osobami o danym problemie.
Ufam ludziom, ale nie bezgranicznie. Trzeba o tym pamiętać, bo jeśli o tym zapomnimy - od razu ludzie wrzucą nas do worka i będą tak bardzo manipulować, że w końcu ulegniemy i nie będziemy wiedzieli, w którą stronę trzeba wrócić. Dobra koniec już, nie chcę pisać wypracowania, bo nikt tego nie przeczyta.
Mam jeszcze kilka takich tematów w głowie, więc oczekujcie!
Sandra K.
PS. Następny post może być z innego kontynentu - wszystko dzieje się tak szybko!
Drugą sprawę zawsze poruszam w mojej głowie, gdy mam wsiąść do samolotu. Statystycznie najmniej wypadków jest właśnie w lotnictwie, ale statystyki, statystykami. Jeżeli *tfu tfu* samolot zacznie spadać, a kapitan wypowie słowa: proszę przygotować się do awaryjnego lądowania, nie zdążysz przygotować się na cokolwiek. Twoja głowa będzie wrzeć - nie tylko od zmiany ciśnień, ale od samych myśli. Całe życie przeleci Ci w ciągu minuty. Czego będziesz żałował najbardziej? Tego, że nie spędziłeś odpowiedniej ilości czasu z rodziną? Tego, że mogłeś coś zrobić lepiej, bardziej się postarać? Jest mnóstwo rzeczy, których możemy żałować. Ale właśnie w życiu chodzi o to, by było ich jak najmniej. Ludzie robią głupie rzeczy i jest to nieodwracalne, ale żeby zminimalizować tą ilość to też sztuka, która musimy opanować.
Czy życie w trybie YOLO jest dobre? Sami musimy sobie na to pytanie odpowiedzieć. To, że ktoś jest odważny i bierze to co los daje, nawet jeśli jest to całkowicie nieprzewidywalna decyzja, musi pamiętać by być bardzo uważnym. Na świecie jest dużo naciągaczy i ludzi, którzy życzą nam źle. Trzeba się od nich po prostu najzwyczajniej w świecie odciąć. Da się. Potwierdzam. Teraz czuje się jakbym była całkiem innym człowiekiem w porównaniu do ubiegłych lat mogę stwierdzić, że wcześniej moje myślenie było totalnie ograniczone, a teraz żeby przeskoczyć jakiś temat wystarczy chwila zastanowienia i porozmawiania z innymi osobami o danym problemie.
Ufam ludziom, ale nie bezgranicznie. Trzeba o tym pamiętać, bo jeśli o tym zapomnimy - od razu ludzie wrzucą nas do worka i będą tak bardzo manipulować, że w końcu ulegniemy i nie będziemy wiedzieli, w którą stronę trzeba wrócić. Dobra koniec już, nie chcę pisać wypracowania, bo nikt tego nie przeczyta.
Mam jeszcze kilka takich tematów w głowie, więc oczekujcie!
Sandra K.
PS. Następny post może być z innego kontynentu - wszystko dzieje się tak szybko!
Uwielbiam napis Na Twoim blogu-holiday maker :D. Czytalam kiedys ze nasza osobosc ksztaltuje sie do 25roku zycia. Dlatego uwazam, ze szczegolnie w mlodym wieku wazne jest probowac nowych rzeczy, podrozowac. Powodzenia i czekam Na relacje, CO dalej :)
OdpowiedzUsuńTeż go uwielbiam! Dokładnie tak jest, dlatego ja zamierzam korzystać jak mam takie szanse :D A co będzie dalej to sama jeszcze nie wiem :D
UsuńBardzo fajnie to wszystko napisałaś. Czasami człowiek ma takie dziwne sytuacje w których nagle cały świat mu się obraca do góry nogami i to nie znaczy, że to jest złe. Jesteśmy młodzi, mamy prawo zmieniać co chwilę decyzje i mamy prawo kształtować swój światopogląd :D/Karolina
OdpowiedzUsuń