MARZĘ O...

... coraz bardziej odechciewa mi się wyjazdu do Włoch, zła organizacja, stresu więcej niż wody w oceanie i jakbym nie miała biletów to może... NIE, nie będzie żadnego rezygnowania! Biorę to, co los daje, dam radę i będę na starość miała co wspominać, przynajmniej z takiego założenia wychodzę, co będzie to się okaże na miejscu.
Co nowego u mnie? Jeszcze dwa tygodnie i koniec szkoły, zacznie się zabieganie od jednego budynku do drugiego, dwa intensywne tygodnie i znów wylot. Pierwszy raz wsiądę do samolotu tylko po to, by za półtora godziny z niego wysiąść i stanąć na włoskiej ziemi, jeśli mowa o włoskim, to pora nauczyć się kilku sformułowań, jeżeli mam być szczera to jeszcze nie otwarłam żadnej pomocy naukowej, która wsadziłaby mi do głowy trochę języka włoskiego. Bo przecież jeszcze mam czas. Kończę czytać książkę, która mnie tak wciągnęła, że zapomniałam o czajniku postawionym na gazie, o podłączonym żelazku do kontaktu i o lodach, które właśnie się topią i za chwilę nie będą już takie smaczne i apetyczne jakie być powinny.
Wiem, że powinnam patrzeć na teraźniejszość, by mi nie uciekała jak przez palce, ale moje myśli ograniczają się często do MOJEGO american dream, który zacznę w październiku wraz z pierwszym wypełnianiem dokumentów i już po zarejestrowaniu się w agencji będę najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Wiecie jakie to uczucie jest cudowne? Jeszcze dwa lata temu nie pomyślałabym, że mogę stanąć na amerykańskiej ziemi, że jest taka szansa, że będę miała w sobie tyle siły, by pokonać wszystkie przeciwności z tym związane, że ja... Ta myśl powoduje, że pragnę wrócić z Włoch, że chcę jesień, chcę przebrnąć przez może ostatnią zimę w Polsce. Dobra, bo znów się rozmarzyłam, a czas goni nieubłaganie. Poniżej dodaję kilka zdjęć z pięknego Nowego Yorku, niestety z tumblr'a, ale w przyszłym roku, kto wie - może będą mojego autorstwa.









by : http://adore-new-york.tumblr.com 

6 komentarzy:

  1. Nie uciekaj za daleko w przyszłość... ciesz się póki co tym co masz! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiem co czujesz, też tak miałam rok temu. :) ciągle myślałam o wyjeździe i chciałam, żeby ten czas i ostatnia klasa liceum szybko zleciały.. I wiesz co? Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że to rzeczywiście minęło jak chwila, jak dla mnie nawet za szybko.. Za 2 tygodnie mam lot do mojego wymarzonego USA, a zaczynam z lekka panikować, że nie zdążę się ze wszystkimi pożegnać.. ;p Żyj i korzystaj z każdej chwili! :D a tym bardziej z wyjazdu do Włoch. *.*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda! Nawet nie zwrócę uwagi. kiedy będzie koniec szkoły...

      Usuń
  3. Też miałam niesamowitą fazę na Stany. Teraz stwierdziłam, że jak już będę bogata to kupię sobie biały loft na Manhattanie, a dom będę mieć we Francji albo na Wyspach. :)
    Ale życzę Ci duuuużo szczęścia w realizacji Twojego marzenia! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tobie również życzę wszystkiego dobrego! :)

      Usuń