HELLO SUMMER

HELLO SUMMER

W końcu słonecznie, nie ma co siedzieć w domu. Szczególnie, że mamy wakacje! 11 dni do wylotu! Wiem już jak wygląda hotel, w którym będę pracowała, powiem tylko, że jest piękny i wielki, zdjęcia i szczegóły w kolejnym poście! Już nie mogę się doczekać, przecież to tylko kilka dni i bum! Będę już na lotnisku!
A więc nie przedłużając życzę Wam samych ciepłych dni i szczęśliwych chwil. 
A tak kwitnę!















Czas na odkrywanie świata.

Czas na odkrywanie świata.

Piękny słoneczny. czerwcowy dzień. Zapowiada się naprawdę nieziemsko, niczym pełnia księżyca w bezchmurne gwieździste niebo. Wyjazd zbliża się wielkimi krokami, jutro dostanę e-maila z informacjami - kto nas odbierze z lotniska w Bergamo, o dokładniejszym schedule jeżeli chodzi o obowiązki i kontakt do Polki, która jest już na miejscu. Pora zacząć pakować swoje rzeczy do walizek, robić wstępne porządki i oczekiwać nieoczekiwanego. 
Mój laptop jednak umarł i do Włoch go brać nie będę, także będę musiała pomyśleć co do dodawanych postów z wyjazdu. Jednakże do tego czasu mam nadzieję, że nadrobię wszystkie zaległości jakie mi pozostały. Pora sprzątać! W końcu trzeba zacząć jakoś ten pierwszy dzień wakacji. Dodaję na dole zdjęcie, które okropnie mi się podoba, w następnym poście będzie ich więcej! No i wyprzedzając pytania - złote tatuaże można dostać w super-pharm. 
Przesyłam milion buziaków i pozdrawiam :* 


Listen to this sound and I'm closing my eyes



Może Wam też coś wpadnie w ucho. 
Piszcie w komentarzach Wasze ulubione piosenki tego sezonu!











YANKEE CANDLE - MY SECOND LOVE AFTER BOOKS

YANKEE CANDLE - MY SECOND LOVE AFTER BOOKS

Hejka!
Na wstępie muszę powiedzieć, że tyle się u mnie dzieje, że nie jestem w stanie systematycznie prowadzić tego bloga. Chociaż staram się pisać posty z wyprzedzeniem, zawsze kończy się tak, że zostają w surowej wersji roboczej (sam tekst, albo same zdjęcia). Nie wiecie ile z tym wszystkim jest pracy, nie jest to pięć minut przy laptopie, post robię w kilka godzin, zależy o czym piszę i ile zdjęć trzeba postawić do pionu, żeby jakoś wyglądały, a że ja jestem niezdecydowana, więc te zdjęcia wybieram godzinę .
Yankee Candle - przejdźmy do sedna sprawy.
Ulubiona firma jeżeli chodzi o świeczki, których u mnie w domu zabraknąć nie może, to już powoli rodzi się w małą obsesję na ich punkcie, powinnam mieć złotą kartę stałego klienta na GOODIES, YANKEESTORE, albo ZAPACH DOMU
Poniżej znajdziecie zapachy, jakie kupiłam w ostatnim czasie, dwa wypróbowane, dwa całkiem nowe dla mojego nosa. 
Polecam BAHAMA BREEZE, bo dla mnie pachnie tak jak pokazuje obrazek, wyobrażam sobie, że siedzę na plaży nad oceanem i piję egzotycznego drinka, no po prostu moje klimaty, nic dodać nic ująć.
PINK SANDS polecam każdemu, kto lubi słodkie, świeże zapachy.
PINK DRAGON FRUIT - jest słodki, ale nie w taki sposób jak pink sands, smoczy owoc jest zapachem stricte owocowym i może ta jego soczystość 







MARZĘ O...

MARZĘ O...

... coraz bardziej odechciewa mi się wyjazdu do Włoch, zła organizacja, stresu więcej niż wody w oceanie i jakbym nie miała biletów to może... NIE, nie będzie żadnego rezygnowania! Biorę to, co los daje, dam radę i będę na starość miała co wspominać, przynajmniej z takiego założenia wychodzę, co będzie to się okaże na miejscu.
Co nowego u mnie? Jeszcze dwa tygodnie i koniec szkoły, zacznie się zabieganie od jednego budynku do drugiego, dwa intensywne tygodnie i znów wylot. Pierwszy raz wsiądę do samolotu tylko po to, by za półtora godziny z niego wysiąść i stanąć na włoskiej ziemi, jeśli mowa o włoskim, to pora nauczyć się kilku sformułowań, jeżeli mam być szczera to jeszcze nie otwarłam żadnej pomocy naukowej, która wsadziłaby mi do głowy trochę języka włoskiego. Bo przecież jeszcze mam czas. Kończę czytać książkę, która mnie tak wciągnęła, że zapomniałam o czajniku postawionym na gazie, o podłączonym żelazku do kontaktu i o lodach, które właśnie się topią i za chwilę nie będą już takie smaczne i apetyczne jakie być powinny.
Wiem, że powinnam patrzeć na teraźniejszość, by mi nie uciekała jak przez palce, ale moje myśli ograniczają się często do MOJEGO american dream, który zacznę w październiku wraz z pierwszym wypełnianiem dokumentów i już po zarejestrowaniu się w agencji będę najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Wiecie jakie to uczucie jest cudowne? Jeszcze dwa lata temu nie pomyślałabym, że mogę stanąć na amerykańskiej ziemi, że jest taka szansa, że będę miała w sobie tyle siły, by pokonać wszystkie przeciwności z tym związane, że ja... Ta myśl powoduje, że pragnę wrócić z Włoch, że chcę jesień, chcę przebrnąć przez może ostatnią zimę w Polsce. Dobra, bo znów się rozmarzyłam, a czas goni nieubłaganie. Poniżej dodaję kilka zdjęć z pięknego Nowego Yorku, niestety z tumblr'a, ale w przyszłym roku, kto wie - może będą mojego autorstwa.









by : http://adore-new-york.tumblr.com 

POST INFORMUJĄCY

Z racji tego, że sama dałam Wam słowo, że będę częściej pisała posty, to muszę się teraz tłumaczyć! Żyję, nie porwało mnie ufo, a tymbardziej nie odpuściłam sobie tego, co robić uwielbiam.  Mój komputer wysiadł i nie wiem kiedy będe miala mozliwosc napisania dłuzszej notki. Mam nadzieję, ze w miare szybko co byście o mnie nie zapomnieli :) Po cichu planuję zmiany na blogu i myślę, ze bede potrzebowala pomocy grafika haha!
Mam Wam tyle do powiedzenia, ostatnio bardzo dużo sie dzieje i nad niczym tak nie ubolewam jak nad tym, ze nie moge sie niczym z Wami podzielić..
Dziękuje za cierpliwosc. Do usłyszenia!
DO WYJAZDU ZOSTAŁO 36 DNI!!!!!!